tag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post4978953161670933473..comments2021-01-09T11:16:37.034+01:00Comments on Merlove: Dlaczego już nigdy nie pójdę na wybieg dla psów.Merlovehttp://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-88959088539232866042017-02-04T17:41:04.725+01:002017-02-04T17:41:04.725+01:00My na wybiegu najczęściej pojawiamy się latem, bow...My na wybiegu najczęściej pojawiamy się latem, bowiem wtedy odwiedzamy naszą psią znajomą i jej pupila i razem wyruszamy posiedzieć na świeżym powietrzu z psami. Na szczęście oprócz ignorancji właścicieli co do tego, co robi ich pies (chyba standard), nie miałyśmy przykrych sytuacji, dlatego nadal kiedy nadarzy się sposobna do tego okazja pomaszerujemy na wybieg. Mimo wszystko zgadzam się z postem, bo widziałam już różne sytuacje.<br /><br />Pozdrawiamy H&F<br />http://jaimojaspanielka.blogspot.com/Haniahttps://www.blogger.com/profile/05085638310652463210noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-81482998196423432762017-02-03T09:45:37.932+01:002017-02-03T09:45:37.932+01:00Edukacja niewiele daje :/ regulamin jest, ale ludz...Edukacja niewiele daje :/ regulamin jest, ale ludzie potrafia wejsc nawet z suka z cieczka :/ rozmowy z nimi (na ogół osoby w srednim wieku, ktore wiedza lepiej) koncza sie kłotniami i wyzwiskami. Mój pies nie jest bezproblemowy, ale nie atakuje i nie zaczepia pierwsza. My i nasi znajomi ogarnięci psiarze mamy dość. Nie chodzimy na psie wybiegi, cenimy otwarta przestrzeń i dobrze nam z tym ;) Niedawno zakonczyly sie akcje edukacyjne z grantów o sprzataniu psiej kupy i co? i nic! Ci, co sprzatali nadal sprzataja, a ci, co nie sprzatali nadal ani mysla schylac sie po gowno, bo po co? grzecznie woreczek. Masaka i temat rzeka. Wole sobie nie szargac nerwow i nie narazac psa na takie chore emocjeweg_anka_i_tajgahttps://www.blogger.com/profile/00644172725970720745noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-44241921651560152972017-01-31T18:07:06.000+01:002017-01-31T18:07:06.000+01:00Tak, tak, hasiok to właśnie taki typ :D Ale gościu...Tak, tak, hasiok to właśnie taki typ :D Ale gościu już z nim nie przychodzi, bo pogryzł innego psa. Może te 3 km. poza miastem to nie taki zły pomysł patrząc na to, że kiedy wybieg jest obok osiedla to wszystkie babcie, lenie i plotkary mają gdzie wybiegać swoje Pimpusie i Perełki. Myślę, że jakby mieli do przejścia te 3 km to by im się już nie chciało tam codziennie latać :)Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-18576029980490743382017-01-30T20:17:55.170+01:002017-01-30T20:17:55.170+01:00nie wiem czy to pocieszające, ale w Norwegii (aktu...nie wiem czy to pocieszające, ale w Norwegii (aktualnie tu mieszkamy) wcale nie jest lepiej jesli chodzi o zasady i atmosferę...a jest wręcz jeszcze gorzej, bo psie wybiegi to nic innego jak kawałek klepiska, bez trawy ogrodzone siatką i to 3 km za miastem ;] więc miodzio. ps. na przedostatnim zdjęciu taka typowa "banda podwórkowa" a hasiok prawdziwy urabura król podwóra ;) Kaśka i Pippinhttps://www.blogger.com/profile/17006855281076605410noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-10256673080495061762017-01-30T15:38:55.137+01:002017-01-30T15:38:55.137+01:00Dokładnie o to mi chodziło! Większość ludzi chodzi...Dokładnie o to mi chodziło! Większość ludzi chodzi na wybiegi traktując je jako miejsce do wybiegania psa bez ich wysiłku. Rozwiązań jest wiele ale wszystkie zbyt kosztowne. Osobiście uważam, że na wybiegach powinna przebywać osoba odpowiedzialna za te miejsce i przy okazji pilnująca dobrych relacji pomiędzy psami. Niestety nie jest to realne tak samo jak forma edukacji o której piszesz :(Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-27688879679106947632017-01-30T15:14:45.569+01:002017-01-30T15:14:45.569+01:00Z Twojego postu można wysnuć wniosek, że właścicie...Z Twojego postu można wysnuć wniosek, że właściciele psów... nie dorośli jeszcze do wychodzenia na wybiegi dla psów. Może po prostu traktują je jak odskocznię - "a, niech pies się wyszaleje, a ja w tym czasie zajmę się sobą". Nie twierdzę, że wszędzie i wszyscy tak postępują, ale zwróciłaś uwagę na ważny problem. Faktycznie szkoda takich miejsc z potencjałem. Można zastanowić się nad rozwiązaniem: jakaś forma edukacji? wejście na teren wybiegu odblokowywany po tym jak zainstaluje się aplikację z "instruktażem" jak się zachowywać? jakieś akcje społeczne?Greypethttp://greypet.com/znajdz-zwierzaka/adoptuj-zwierzakanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-39125978236217442052017-01-30T12:06:40.791+01:002017-01-30T12:06:40.791+01:00Popieram Twoje zdanie! Ja już ponad rok temu, to z...Popieram Twoje zdanie! Ja już ponad rok temu, to zauważyłam. Ludzie chcieli mnie zjeść, bo to przecież cud taki wybieg... taaa jak umie się z niego korzystać i nie wprowadza sie tam totalnie nieogarniętych psów... Moja Tajga nie jest psem idealnym i nasza noga w takich miejscach nie postanie, nie chce ryzykowac pogryzien i fundowac psu traumy<br />Pozdrawiamy! <br />tajgaowczarekmazowieckikelpie.blogspot.comweg_anka_i_tajgahttps://www.blogger.com/profile/00644172725970720745noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-71519845903278641762017-01-30T10:21:59.964+01:002017-01-30T10:21:59.964+01:00Zgadzam się z ogólnym przesłaniem tekstu. Publiczn...Zgadzam się z ogólnym przesłaniem tekstu. Publiczne = niczyje. Wolna amerykanka. Tak u nas szanuje się innych. Jednak sam tekst...<br />- Pkt. 5 "nie odpowiedzialne"<br />- Pkt. 6 "nie dobry"<br />- Pkt 6. "wderza" - co to w ogóle jest za słowo?<br />O przecinkach nawet nie zaczynam.<br />Jak zapisujemy "nie" z przysłówkami odprzymiotnikowymi w stopniu równym? Jak zapisujemy "nie" z przymiotnikami (z wyłączeniem wyraźnych przeciwstawień)?<br />"Blogerzy", czyli jak stać na bakier z zasadami języka polskiego, ale uważać się za osobę godną publikowania tekstów...<br />P.S. Ciężko oczekiwać, żeby wybieg służył jako miejsce do szkolenia psa, gdy znajdują się na nim inne psy. Nawet gdyby właściciele pilnowali ich na 110% przestrzegania regulaminu...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-18571357479267565252017-01-30T08:01:54.712+01:002017-01-30T08:01:54.712+01:00To co opisujesz jest przerażające. My regularnie j...To co opisujesz jest przerażające. My regularnie jeździmy do Zabrza do Psiltona. Tam są zasady, które są przestrzegane, m.in. dlatego, że pomiędzy ludźmi chodzą pracownicy hoteliku i behawiorystka. Cały czas trzeba spacerować w kółko - wybieg jest bardzo duży, przez co psy się mieszają, wąchają. Wybieg otwarty jest przez dwie godziny w sobotę, więc choć są psy, które są tam co tydzień, raczej nie ma problemu z terytorializmem. Przez te wszystkie nasze wizyty raz doszło do utarczki między psami - husky z bullterierem, ale ludzie w sekundzie weszli między swoje psy, bo obok nich specerowali i cała akcja trwała 5 sekund. Opisałam wybieg na moim blogu na blogspot. Rozumiem jednak Twoje doświadczenia, inna rzecz jest taka, że ludzie którzy nawet się starają i widać, że im zależy często nie mają wiedzy. Umówiłam się ze znajomymi na wybiegu w Rudzie Śląskiej. Mają od niedawna psa(pierwszego w ich życiu) i gdy sunia zaczęła gonić Manu powiedzieli "o polubiły się". Powiedziałam im, że nie bardzo, bo tylko ona goni jego z ogonem w górze, a on ma ogon na dół i zjerzoną sierść. Poszliśmy więc w różne końce wybiegu (byliśmy tam sami) i po chwili wąchania i siusiania druga próba. Psy podeszły do siebie obwąchały, ona mu łapa na grzbiet, on tym razem się nie dał zdominować i warknął i po chwili goniły się na zmianę wesoło, po czym zaczęły się beztroskie psie zapasy, a moi znajomi "ojejku, one się gryzą". Na szczęście wiem, że ta rodzina jest super, wypożyczyli ode mnie tonę książek, o wszystko pytają, szukają odpowiedzi, a psa mają tydzień, więc za niedługo będą ekspertami. Niestety wielu ludzi tej wiedzy nie poszukuje i kończy się to tak jak opisałaś. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga :-) piesekmanuhttps://www.blogger.com/profile/16731322249212780335noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-86132069358717029972017-01-30T00:58:50.575+01:002017-01-30T00:58:50.575+01:00Tylko jedno: Szkoda takich miejsc... Zauważyłam, ż...Tylko jedno: Szkoda takich miejsc... Zauważyłam, że coraz mniej przychodzi tam osób z poza kręgu wzajemnej adoracji... I w sumie mnie to nie dziwi, bo sama postanowiłam dać sobie spokój. Jedyne co mnie smuci to fakt, że te kobiety tam wiecznie przesiadują, psy robią się dominujące a naprawdę fajne psiaki przestały przychodzić przez nie. Wybieg tak jakby powoli staje się ich własnością i za niedługo nikt nie będzie na niego przychodził w obawie o swojego psa... A ignorancja obu pań mnie poraża i nie rozumie po co im psy...Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-19080058069459198422017-01-30T00:54:18.110+01:002017-01-30T00:54:18.110+01:00Zgadzam się z Tobą w 100%. Niestety nawet na wybie...Zgadzam się z Tobą w 100%. Niestety nawet na wybiegu o najlepszej opinii (o ile wybiegi mają opinie :D) można trafić na ignorantów.Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-85136341798620116132017-01-30T00:50:18.572+01:002017-01-30T00:50:18.572+01:00W Psiltonie na pewno są o wiele bardziej świadomi ...W Psiltonie na pewno są o wiele bardziej świadomi właściciele. Mieszkam bardzo blisko Psiltona ale tam nie chodzę, bo nie mam z nimi dobrych doświadczeń. Kia raz tam została na parę dni i nie byłam zadowolona. Wcześniej byłyśmy na hasaniu i może i faktycznie nie ma jakiś agresywnych sytuacji bo każde zachowanie psa jest obserwowane i w razie potrzeby od razu interweniuje się. Mimo wszystko psy latają tam bez ładu i składu przez godzinę, dwie i też nic pożytecznego nie wynoszą. Grupa 40- 50 psów też do mnie nie przemawia, szczególnie przy Kii, która by tam oszalała z nadmiaru emocji. Co do behawiorystów z Psiltona też mam zastrzeżenia ale to są moje własne przemyślunki i nie mam zamiaru się na ten temat wypowiadać, ponieważ sama nie jestem behawiorystą i może po prostu źle interpretuje ich metody. Mimo tego w psim światku Wesoła Łapka nie ma pochlebnych opinii... Na koniec dodam, że ową poradę o której pisałam w notatce- bieganie z syreną za psem (?!) facet dostał od nich podobno (nie potwierdzone)Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-18327519479507356262017-01-30T00:40:06.489+01:002017-01-30T00:40:06.489+01:00W Katowicach byłam raz i akurat były fajne, ułożon...W Katowicach byłam raz i akurat były fajne, ułożone psy. Akurat mi się trafiło :) Notka była inspirowana szczególnie Gliwicami ale podejrzewam, że jak trafi się na złą porę i złe towarzystwo to najlepszy wybieg straci w oczach. W Katowicach razi mnie głównie teren, ogrodzenie, brak śluzy i worków na kupale :P Ja uważam, że na wybieg powinny chodzić tylko ułożone psy i rozsądni właściciele. Niestety nie nam to oceniać, każdy ma prawo użytkować taki wybieg czy park. Gdyby owy dominujący pies miał jakieś zajęcie ze strony przewodnika to nie wpadłby na pomysł podkradania zabawek... Ja noszę zabawki ze sobą ale broń boże nie zostawiam im samopas. Kiedy bawię się z Kią i widzę, że jakiś pies zaczyna się interesować tym co robimy to kończę zabawę i chowam zabawkę, żeby nie prowokować niepotrzebnych kłótni. O tyle dobrze, że moja Kia jest mega ugodowa, nigdy ona nie zacznie sprzeczki ani jej nie kontynuuje, jak jakiś pies zaczyna być agresywny lub dominujący w stosunku do niej to odchodzi i potem omija go szerokim łukiem.Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-85878453411379486162017-01-30T00:32:14.526+01:002017-01-30T00:32:14.526+01:00Tak, tak. My też miałyśmy dłuższą przerwę. Kia mia...Tak, tak. My też miałyśmy dłuższą przerwę. Kia miała cieczkę a później przyszła zima i nie chciało mi się jechać tyle km. żeby wymarznąć na dworze. Zmieniło się dużo, niestety na gorsze. Z Kią zaczęłam chodzić na ten wybieg jakiś ponad rok temu. I różnica jest niepokojąca co najmniej. Mam tu na myśli zachowanie psów. Boję się, że jak tak dalej sytuacja się będzie rozwijać to może dojść do jakiejś tragedii... Sama idea wybiegu jest super, zawsze chciałam mieć taki pod nosem ale teraz jak patrzę na to jak niewłaściwie ludzie go użytkują to wcale nie żałuje i się cieszę, że jest ich tak mało. Najpierw musi się zmienić nastawienie właścicieliMerlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-53660556728274570282017-01-29T21:30:46.168+01:002017-01-29T21:30:46.168+01:00Odwieczny problem psów-ich ludzie ;)
Szkoda nerwów...Odwieczny problem psów-ich ludzie ;)<br />Szkoda nerwów...nie tu może fajne miejsce znajdzie się gdzie indziej :)Grzeczni Podopiecznihttps://www.blogger.com/profile/15967430288298299036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-80450031347170727002017-01-29T21:04:00.668+01:002017-01-29T21:04:00.668+01:00No cóż, wybieg w Gliwicach/Łabędach jest wielkości...No cóż, wybieg w Gliwicach/Łabędach jest wielkości znaczka pocztowego+bliskość bloków robią swoje:( Najfajnieszy wybieg jest w Ustroniu - duży, odpowiednio ogrodzony i z dobrą trawą. Niezły - w Pszczynie. Katowice - słabe ogrodzenie, brak śluzy i fatalna nawierzchnia. Rybnik - dobre ogrodzenie, śluzy i niezłe podłoże... Zauważyłem jednak, że świadomość właścicieli jest słaba - wchodzą z psem na smyczy, histerycznie reagują na psie zabawy itp...<br />Wszystkim sfrustrowanym polecam Hasanie w Psiltonie - co sobotę w godzinach 11-13. Ogromny obszar, duużo psów (40-50), znacznie bardziej świadomi właściciele, wsparcie ze strony prowadzących hotel behawiorystów, a dla chętnych ... Jacek z WŁ ;)<br />Moja psia zadeptuje mi podsufitkę a aucie, jak tylko z autostrady zjeżdzamy. Naprawdę warto<br />AiBAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-78703282076289882172017-01-29T20:40:46.904+01:002017-01-29T20:40:46.904+01:00Znam wybieg w Katowicach i to prawda psy zaczynają...Znam wybieg w Katowicach i to prawda psy zaczynają je traktować jak swoje terytorium. Moje są dość wybredne w zawieraniu znajomości, więc podchodzę łagodnie i jak przychodziłam a się nie dogadywały to wychodziłam. Ale raz jeden amstaff ugryzł mojego psa , poszło o piłkę. Przy okazji zjadł jej prawie szelki a oczywiście właścicielka powiedziała że to pierwszy raz. Ja uważam że przede wszystkim psy nie powinny mieć na wybiegu swoich zabawek bo dochodzi do dominacji. Ogólnie na wybiegi nie chodzę, spotykam czasem jakieś przyjaznego pieska i bawią się w jakimś innym miejsu:-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-12825472909425196012017-01-29T20:38:25.067+01:002017-01-29T20:38:25.067+01:00Chyba dokladnie wiem o czym piszesz też czasem prz...Chyba dokladnie wiem o czym piszesz też czasem przychodzę ze swoim psiakiem na wybieg w Gliwicach i bardzo dobrze są mi znane sytuacje o których piszesz już nie raz "uciekałam"ze swoim labradorem bo inne psy go atakowały a on nie miał się jak obronić 😞 co do pani z owczarkiem też miałam nie mile spięcie pies robi co chce a pani nie reaguje bo jest zawsze zajęta rozmową z drugą panią.....dobrze znam to wszystko dlatego jestem tam tylko czasem i bardzo ubolewam nad tym że takie jest podejście ludzi.....Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-4290817835372463642017-01-29T20:24:23.088+01:002017-01-29T20:24:23.088+01:00Dokładnie z tych samych powodów przestaliśmy odwie...Dokładnie z tych samych powodów przestaliśmy odwiedzać ten wybieg. Po 4miesięcznej przerwie ostatnio się tam wybralam- nic się nie zmieniło. Ta sama baba od kolczatki i głupich haselek, ta sama gonitwa za mniejszym psem i zero reakcji ze strony właścicieli. Nie mogłam odwołać psa bo bal się dominujących suk które gonimy za nią po całym wybiegu. Na moją prośbę o odwołanie dominującego psa usłyszałam żebym zostawiła psy w spokoju to się same poustawiaja a poza tym świetnie się przecież bawią... Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-3866212905349551622017-01-29T17:33:14.557+01:002017-01-29T17:33:14.557+01:00Moja Kia na wsi by nie wytrzymała... tzn. ja bym z...Moja Kia na wsi by nie wytrzymała... tzn. ja bym z nią nie wytrzymała, bo musiałaby się z każdym burkiem przywitać, pobawić i mogłabym zapomnieć o mojej pogodni za psem, który nie interesuje się innymi.Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-56981802127513501262017-01-29T17:28:03.316+01:002017-01-29T17:28:03.316+01:00U nas też w najbliższym mieście wybiegu dla psów.....U nas też w najbliższym mieście wybiegu dla psów... mieszkam na wsi, gdzie jest pełno biegających luzem psów... tragedia :/ <br />Zapraszam do obserwowania i komentowania mojego bloga: mojamalina.blogspot.comZuzia i Furiahttps://www.blogger.com/profile/02537050491671541600noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-44985062959809492922017-01-29T17:19:33.362+01:002017-01-29T17:19:33.362+01:00U mnie jest ten problem, że wybieg jest na zaraz o...U mnie jest ten problem, że wybieg jest na zaraz obok osiedla i chodzą tam non stop jedne i te same osoby, które tylko siedzą na ławce i nawet nie zwracają uwagi na psa. Atmosferę przede wszystkim tworzą ludzie a widocznie u Ciebie są oni bardziej świadomymi psiarzami. Czytałam Twoją notkę. Kiedy czytałam o spadającym psie serce mi zamarło :P Ja znowu na wybiegu miałam sytuację gdzie starsza kobieta próbowała przywołać swojego psa. Kiedy jej się to wreszcie udało chwyciła go za obrożę (był w kolczatce) i zaczęła go bić po głowie... Pies był ledwo przytomny. Na szczęście los jej choć trochę odpłacił bo zahaczyła się o kolczatkę i paskudnie rozcięła rękę. I tacy właśnie ludzie chodzą na nasze wybiegi...Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-59391505898059804342017-01-29T17:06:33.694+01:002017-01-29T17:06:33.694+01:00Dzięki dzięki. Pozdrawiamy z Kią :)Dzięki dzięki. Pozdrawiamy z Kią :)Merlovehttps://www.blogger.com/profile/09583523019305436344noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-24338504388690153322017-01-29T17:05:35.031+01:002017-01-29T17:05:35.031+01:00Wciągający post. U mnie nie ma żadnego wybiegu dla...Wciągający post. U mnie nie ma żadnego wybiegu dla psów. A tak w ogóle bardzo fajny blog. Zaobserwowałam cię więc będę wpadać częściej :D<br />Pozdrawiam!Olga Sz.https://www.blogger.com/profile/11228382845304684051noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4128106693162225758.post-70940274187531183182017-01-29T17:03:00.785+01:002017-01-29T17:03:00.785+01:00U nas w mieście jest Psi Park. Czasami zdarzają si...U nas w mieście jest Psi Park. Czasami zdarzają się nie miłe sytuacje, ale generalnie jest miła atmosfera. Można porozmawiać z ludźmi, którzy również mają psa, a pies może się pobawić z innym czworonogiem.<br />U nas są 2 wybiegi (jeden z agilitkami, a drugi pusty), więc na wybieg przychodzą i ci co chcą poćwiczyć, i ci co chcą po prostu żeby psiak się pobawił.<br />PS Napisałam kiedyś na blogu post o jednej z niemiłych sytuacji: http://julia9876543210.blogspot.com/2016/01/wyjscie-do-psiego-parku.html<br />Pozdrawiamy Julia & JumperJulia Julittahttps://www.blogger.com/profile/16461502732574622256noreply@blogger.com